Wczoraj odbyły sie długo oczekiwane połowinki. Nie napisałem wczoraj posta ale to dlatego że byłem bardzo wycieńczony. Całość zaczęła się przebieraniem w salach po czym wszystkie klasy wyszły na hol i podziwiały ilość jedzenia na stołach.
Po paru minutach przyjechali dostawcy pizzy, większość uczniów rzuciła się na nie jak muchy na gówno, w tym ja😅
Po zjedzeniu kilku kawałków hawajskiej poszedłem na dyskoteke, było mało ludzi, 3/4 chłopaków siedziała pod ścianą i grała na telefonach :)
Muzyka była niezbyt ciekawa, lecz tańczyłem. Każdy wolny zatańczyłem z moją dziewczyną Weroniką. Chwilę przed końcem byłem już bardzo zmęczony i usiadłem na schody żeby odpocząć.
Kilka minut później przyjechał po mnie tata i wróciliśmy do domu.
Gdy byłem już w domu jedyne co mogłem zroibić to:
•iść pod prysznic
•iść spać
Pozdrawiam was :)
